Czaprak czaprakowi nierówny
Każdy koniarz ma ich co najmniej kilka. Dla niektórych stają się wręcz zakupoholizmem. Pytanie brzmi jednak: jaki czaprak kupić dla swojego konia?
Cienka wersja
Rynek jeździecki pęka od propozycji padów, cottonów i innych opcji. Świat właścicieli koni jak zwykle jest podzielony. Część osób woli wybrać czaprak cienki i bawełniany. Swój wybór uzasadniają tym, że rumak mniej się w nim zgrzeje i jest mu wygodniej. Często cena tego rodzaju akcesoriów jest tańsza. Ma on niestety także wady. Przede wszystkim, przy intensywnych treningach, czaprak wygląda jak ścierka i podwija się na bokach. Niektórym koniom częściej też w tym typie obcierają się kłęby.
Grubsze pady
Opozycjoniści wybierają pady i grubsze odmiany. Dlaczego? Według zwolenników lepiej amortyzują siodło i są dla koni wygodniejsze. Twierdzą, że zupełnie indziej rozkładają ciężar jeźdźca i zapewniają komfort rumakowi. Niezaprzeczalną zaletą jest jakość, ponieważ taki czaprak będzie kosztował więcej i będzie też znacznie trwalszy. Często od spodu znajdziemy specjalną siatkę, która umożliwia przepływ powietrza. Wadą za to jest mocniejsze pocenie się konia pod siodłem. Mają one także większą tendencję do mechacenia się. Co jeździec, to opinia.
Marki
Większość właścicieli koni szaleje za Eskadronami. Sama też je posiadam, ale nie jest to moja ulubiona firma. Owszem, mają piękne i trwałe kolory, ale cottony podczas jazd często wyglądają jak zwykły, mokry koc. Podobną popularność mają pady Anky, które uważam za dobry wybór, chociaż kosztowny. Są bardzo dobrej jakości i niełatwo sprać ich barwę. Świetnie leżą pod siodłem i nie zawijają się. Tańszą wersją padów jest York, które również posiadam i to od kilku lat. Są niezastąpione i nie mechacą się nawet po długim i intensywnym użytkowaniu. Całkiem korzystnie wypadają także czapraki Fair Play, HKM i Horze. Nie jestem przekonana do produkcji Fouganzy. Część z niej ma bardzo fajny wygląd, ale szybko wychodzą wady, których u wyżej wymienionych firm da się uniknąć przez dłuższy czas. Oczywiście, wszystkie czapraki się zużywają i w końcu czeka nas nowy zakup.
Kolory
Jest to chyba najprzyjemniejsza część końskich zakupów, ponieważ tu żaden czaprak nie zaszkodzi rumakowi. Jeśli dokonamy wyboru pomiędzy dwoma powyższymi typami, to kolor będzie czystą zabawą. Właściciele siwych i karych koni mają ogromne pole do popisu. Te maści wyglądają pięknie w prawie każdej barwie – oczywiście poza zlewającymi się z ich własną. Większość jeźdźców typuje jednak siwki w intensywnych kolorach, a kare konie w jaskrawych lub jasnych. Świetną wiadomością jest to, że kolorów i odcieni nigdy nam nie zabraknie. Posiadacze rudzielców znajdą ciekawe odmiany brązów, zieleni, fioletów, błękitów – wszystkiego, co uczyni ich konia jeszcze piękniejszym. Gniadosze są na tyle kompromisowe, że będą ładnie wyglądać także w białym i czarnym czapraku, czego pozazdroszczą im dwie pierwsze maści koni. Jedno jest pewne – nie jest to łatwy wybór.