Koń w domu
Czyli jak wygląda samodzielne zajmowanie się koniem i utrzymywanie go?
Gdy po raz setny walczymy z właścicielami stajni, często nasuwa się myśl: „a może by tak wziąć konia na swoje podwórko?”. Jeśli macie czas, świadomość obowiązku i odpowiednią wiedzę, to nie ma problemu. Przemyślcie jednak tak poważną decyzję, bo nie będzie można powiedzieć, że się nam ten plan znudził. Jak wziąć konia do siebie i co przygotować? Jakie są realia związane z wizją „koń w domu”?
Pożywienie
Po pierwsze zastanówcie się, czy jesteście w stanie zorganizować koniowi pożywienie. To, że potraficie kupić worek owsa na targu, może być niewystarczające. Musicie mieć stałego rolnika, od którego miesiąc w miesiąc, nawet przy suszach, powodziach itp. i w środku zimy przywiezie Wam siano, słomę i owies. Przeciętny koń zjada kostkę siana dziennie i zużywa podobną ilość słomy. Koszt kostki siana to ok. 4-6zł w zależności od regionu, natomiast kostka słomy to ok 2,50-3zł. W skali miesiąca wychodzi ok. 150 zł siano i 90 zł słoma.
Wywóz gnoju
Udało Wam się załatwić poprzednie zapotrzebowanie? Świetnie, przejdźmy więc do wywozu gnoju. Świat, w którym był on przyjmowany przez rolników z ochotą, dawno minął. Teraz to koniarze dopłacają za wywalanie i wywożenie gnoju, a czasem nawet za jego przyjęcie! Musicie mieć w zanadrzu kilka opcji, żeby w razie rezygnacji któregoś z odbiorców, szybko zastąpić go innym. Przecież nie pozwolicie, żeby Wasz koń stał w gnoju.
Opieka – koń w domu 24 na dobę
Przechodzimy do meritum problemu – co z codzienną opieką? Rano trzeba wstać – naprawdę wcześnie i nie ma, że weekend, że impreza, że święta – konie są głodne! Dajecie siana i owsa, sprzątacie boks, ścielicie słomą. Czy kogoś obchodzi, że macie jeszcze inne zajęcia? Nie, obowiązek to obowiązek. Następnie musimy poczekać aż konie zjedzą i dopiero wypuścić je na padok. Potrzebujecie więc ok. godziny czasu. Pytanie brzmi, kto będzie miał oko na konia, kiedy my będziemy w pracy? Zawsze może uciec i ktoś musi go pilnować. Ten sam problem będzie przy wyjazdach – musicie mieć zastępstwo! To bardzo ważne…
Warunki
Ostatni punkt to warunki, które musicie spełnić. Oczywiście zacznijcie od zbudowania stajni i boksów. Muszą być trwałe i bez przeciągów. Jeśli decydujecie się na stajnię angielską, to koniecznie zróbcie górne i dolne zamykanie drzwi, żeby dostosowywać je do pogody. Załóżcie automatyczne poidła (w zimę i tak zamarzną, ale odciążą w pozostałe miesiące). Następnie zróbcie padoki – czasem wystarczy naprawdę duża łąka ogrodzona pastuchem elektrycznym. Niestety, niektóre konie nie będą do zatrzymania na takim zabezpieczeniu. Wtedy konieczne będzie ogrodzenie drewniane lub z metalowych rur. Co najważniejsze – KOŃ NIE MOŻE STAĆ SAM. Kupcie drugiego konia lub zaadoptujcie z fundacji. Możecie także wziąć pod swoje skrzydła kozę lub kucyka i również spełnią one swoje funkcje towarzyszy. Koń w domu to na pewno wiele radości, o której też napiszemy, ale i ogromny obowiązek. Cokolwiek nie postanowicie, to życzymy powodzenia i przemyślanych decyzji!