Konie kontra fajerwerki
Jak pomóc koniom w sylwestra?
Dla nas sylwestrowa noc jest czasem zabawy, niesamowitych imprez, spędzaniem czasu z przyjaciółmi, ale dla zwierząt to okropny dzień. Psy giną w zastraszających ilościach, dzikie zwierzęta wyskakują wystraszone przed samochody, a co z naszymi końmi? Jak pomóc rumakom w sylwestra? Dziś czas na „konie kontra fajerwerki” !
Poznaj swoje konie
Zacznijmy od tego, że warto wiedzieć, czy Wasze rumaki są bardziej strachliwe, czy mniej. Musicie zorientować się, jak reagują na głośne dźwięki, które często usłyszycie już na kilka dni przed sylwestrem. Czasem wystarczy nawet praca koparek, dźwigów, tirów, naprawdę cały wachlarz możliwości. Spróbujcie delikatnie oswajać konie z tymi odgłosami. Mówcie spokojnie, a nawet pogłaszczcie. Takie rozpoznania są bardzo ważne, zwłaszcza gdy sylwester jest za pasem.
Przygotuj odpowiednio stajnie
Postarajcie się, aby konie dostały kolację o normalnej porze. Nie okazujcie zdenerwowania. Uprzątnijcie niebezpieczne rzeczy, widły, szczotki, grabie itp. Dajcie odpowiednią ilość siana, żeby konie miały się czym zająć. Następnie zamknijcie drzwi i okna, żeby jak najbardziej zneutralizować hałasy.
Otoczenie
Konie kontra fajerwerki warto zacząć już kilka dni wcześniej, rozmawiając z sąsiadami, czy naprawdę muszą strzelać. Wytłumaczcie im spokojnie, że zrobią więcej krzywdy niż pożytku, a wstrzymując się od tych tradycji, mogą tylko pomóc. Oczywiście świećcie przykładem i nigdy nie strzelajcie, zwłaszcza gdy macie stajnie w okolicy.
Jazdy
Wieczorne treningi definitywnie muszą być przesunięte na
wcześniejsze godziny. Nawet najspokojniejszego konia można wyprowadzić z równowagi
nagłymi, licznymi wybuchami z bliskiej odległości. Przed zachodem Słońca będzie
dużo bezpieczniej niż jeżdżąc po zmroku.
Konie kontra fajerwerki – ostateczne starcie
Wybija północ, a my akurat jesteśmy w stajni. Jak pomóc koniom? Przede wszystkim nie wchodźcie do nich do boksów, bo może to skończyć się naprawdę poważną tragedią. Jeśli macie w stajni radio, a konie je znają, to warto włączyć coś w miarę spokojnego, żeby zagłuszyć wystrzały. Można mówić do zwierzaków, ale opanowanym i stonowanym głosem. Jeśli my wpadniemy w panikę, to w niczym nie pomożemy.