Miłośnik kompletów
Czyli 5 oznak, że jesteś rasowym „szmatoholikiem”!
Większość z nas kocha dobrze się ubrać. Coraz więcej osób przenosi to na swojego konia, który ma wyglądać elegancko, dostojnie i po prostu miło dla oka. Gdzie leży granica między zadbaną stylizacją, a bezkresną miłością do czapraków, owijek, ochraniaczy, nauszników i derek w pasującym odcieniu? Miłośnik kompletów zna odpowiedź! Tekst z przymrużeniem oka!
1.Szybsze bicie serca na widok nowej kolekcji
Jedna z Waszych ulubionych firm wypuszcza właśnie nową kolekcję kompletów, co czujecie? Co robicie? Jeśli stwierdzacie, że miło popatrzeć, przy jakiejś okazji może rozważycie zakup któregoś czapraka, ewentualnie z owijkami, to jest to umiarkowane uczucie. Sytuacja będzie zupełnie inna, kiedy mówimy o reakcji: „o mój Boże muszę to mieć!”. Rozszerzone źrenice, szybsze bicie serca… tak to typowy miłośnik kompletów!
2. Słowa „już wystarczy” są Ci obce
Paka ugina się od kompletów, głównie kupionych przed rokiem, a Wy i tak z zapartym tchem przeglądacie oferty sklepów jeździeckich i firm, żeby znaleźć coś nowego? Znajomi mówią: „już wystarczy”, rodzina przewraca oczami, chłopak stracił już nadzieję, że koniec tego szału nastąpi? Tak, witamy w krainie szmatoholików!
3. Miłośnik kompletów – ekspert dopasowania koloru do maści koni
Kasztan? Odmiany brązu, rudości, zieleni, turkusy, błękity. Siwy? Mocne kolory, jaskrawe, unikaj bieli, masz karego? Wywal czarne czapraki w odcieniu konia, poza tym zostaw prawie wszystko… Znacie tę tonację? Tak, to ekspert do spraw stylizacji, który sam ma już milion kompletów, a drugie tyle przewinęło się przez jego ręce.
Każdy grosz dobry na czaprak
Wypłata? Świetnie, będzie fundusz na nowy komplet! Czy ktoś widział, jakie czarujące czapraki weszły do sklepów ledwo tydzień temu? Serce mówi, że jest to konieczny zakup, chociaż mogłabyś kupić sobie właśnie nową parę jeansów, ale kto ich potrzebuje, kiedy w snach przymierzasz już nowy komplet? Duża część budżetu, a przynajmniej wolnych środków trafia później na półce w postaci nowej stylizacji. To stopień prawdziwej miłości, a także pasji.
Dłuższy czas bez nowego nabytku? Nonsens!
Ostatnią wskazówką, czy termin „miłośnik kompletów” pasuje do Ciebie, będzie czas między poszczególnymi zakupami. Jak często nabywasz nowe czapraki, czy inne akcesoria jeździeckie? Na ile wynika to z praktyczności, a na ile z poczucia stylu i miłości do nowych stylizacji? Jak często zmieniasz look swojego konia? Jeśli odpowiedź brzmi „często” (co to oznacza, pozostawiamy Wam do określenia), to szmatoholizm może do Was pasować!
Nie oszukujmy się, prawie każdy koniarz lubi końskie stylizacje i wywołują one uśmiech na jego twarzy i nie ma w tym nic złego, poza tym to nierozłączna część naszej pasji, to też czyni naszą grupę jeźdźców tak oryginalną i wyjątkową, a oka do barw pozazdrości nie jedna top modelka!