Podkładka ze sztucznego futra
Kategoryczne „nie” czy dobry substytut?
Wiecie już, kiedy należy korygować siodło i jak to robić. Znacie też nasze zdanie co do najlepszej z opcji, ale pozostaje inne pytanie: jak może pomóc podkładka z futra sztucznego? Niestety, jeśli chodzi o siodło, to nie mamy dobrych wieści, ale nie musicie od razu pozbywać się swoich nabytków.
Sztuczne futro
Zacznijmy od sprawy najbardziej podstawowej, czyli sztucznego futra. Naturalna wersja ma dużo lepszą amortyzację, nie ubija się i nie wygląda jak koc po kilku miesiącach użytkowania. Podkładka ze sztucznego futra ma to do siebie, że pięknie wygląda tylko na początku i wtedy może wydawać świetną alternatywą dla drogich podkładek naturalnych. Oczywiście nawet po dotyku poznacie, że to zupełnie inne tworzywo.
Wady
Tutaj niestety można mówić wiele. Zacznijmy od tego, jak duża jest amortyzacja w tym przypadku? Niewielka… Podobnie spytajcie się, jak może pomóc dobrą korektą podkładka ze sztucznego futra? Naprawdę chwilowo i niedrastycznie. Nie jest ona zbyt gruba, puchata. Najgorsze jest jednak to, że szybko się ubija i nawet, jeśli na początku wygląda przyzwoicie, szybko może się okazać przyczyną złego dopasowania siodła. Lepiej zainwestować i mieć coś na lata. Koń na pewno będzie wdzięczny! Zapomnijcie też o wersji, że kupicie sobie piękną kolorową podkładkę dla wyglądu. Od razu zostawcie takie pomysły w domu.
Zalety
Oczywiście trzeba oddać sprawiedliwość – jakieś zalety istnieją. Jeśli naprawdę nie stać Was na dobrą podkładkę lub potrzebujecie coś na krótki okres czasu, to ta opcja może być całkiem korzystna. W przypadku dużych szkółek i złego dopasowania siodeł, to już lepsza taka podkładka niż fatalnie leżące siodło. Nie każdy koń będzie też od razu odparzony, czy przegrzany od tej wersji, ale naprawdę bądźcie ostrożni. Najważniejsze – zawsze dobrze dobrane siodło będzie lepsze niż podkładka. Podsumowując jest to dobre rozwiązanie na krótką chwilę i drobną korektę. Cudów nie będzie, nie ma czego się spodziewać.