Profilaktyka, czyli jak dbać o końskie zdrowie
Końskie zdrowie to niestety nieaktualny slogan. Obecnie o zdrowie rumaków trzeba bardzo dbać, a przepisem na sukces jest profilaktyka. Terminowe szczepienia to podstawa. Kiedy to robić i jak często? Co może grozić naszym zwierzakom?
Szczepienia
Często właściciele mają do nich podejście podobne do ludzkich prewencji. Wydaje się, że tak długo jak nic się nie dzieje, to nie ma potrzeby działania. Prawda jednak jest taka, że tylko dzięki systematycznym zabiegom, możemy chronić naszych podopiecznych. Konie startujące w zawodach muszą być szczepione raz na 6 miesięcy. Wymaga tego Polski Związek Jeździecki. Możliwe są czternastodniowe przesunięcia w terminie. Konie rekreacyjne musimy szczepić raz do roku. Koszt takiego zastrzyku to 80-100zł, więc nie są to ogromne sumy. Co bardzo ważne, szczepimy je jednocześnie przeciwko grypie jak i tężcowi.
Tężec
Profilaktyka przeciwko tej chorobie jest obowiązkiem każdego właściciela. Nie wszyscy wiedzą, że tężec jest często dolegliwością śmiertelną. Jego bakterie znajdują się w glebie, kale, kurzu, więc nigdy nie mamy pewności, czy nasz koń jest bezpieczny. Jak dochodzi do zarażenia? Wystarczy głębokie skaleczenie, które szybko się zasklepi. Wszyscy właściciele koni wiedzą, że niebezpieczeństwo może kryć się wszędzie, nawet na padoku, gdzie nie braknie okazji do rozcięcia nogi. Prostym sposobem jest zaszczepienie konia. Koszt za życie naszego zwierzaka jest nieduży, a w dodatku profilaktyka jest dwuczłonowa – dotyczy także grypy.
Grypa
Tak jak wspomniałam, szczepiąc konie przeciwko tężcowi, pomagamy im także chronić się przed grypą. Niestety nie ma stuprocentowej gwarancji, że choroba ich nie dosięgnie, ale na pewno przejdą ją łagodniej i z dużą większą odpornością. Nie jest to dolegliwość śmiertelna, ale czasem leczenie może potrwać nawet miesiąc. Kaszel, katar, duszności, gorączka. Kto życzy swojemu czterokopytnemu takich cierpień? Zwierzak się wymęczy, a zupełnie niepotrzebnie, skoro można zapobiegać, zamiast leczyć. Przeziębić rumaka jest łatwo – wyścigi na padoku podczas deszczu lub niewyschnięcie po jeździe i wizyta weterynarza gotowa. Koszty leczenia są naprawdę duże. Czasem jednorazowo płacimy nawet 200zł, a na jednych odwiedzinach się nie kończy. Wystarczy jednak zaszczepić konia.
Zapobieganie
Spory o szczepionki były, są i będą, ale jeśli nasz koń zachoruje lub umrze z powodu braku jednego zastrzyku, to nigdy sobie tego nie wybaczymy. Warto zapobiegać, pilnować terminów i wydać te 100 zł raz na pół roku, żeby nasz zwierzak był bezpieczny. Jedno szczepienie, a profilaktyka zachowana w dwóch wydaniach. Czy wolisz podjąć ryzyko zachorowania, czy zapobiegać? Wybór należy do Ciebie.
Więcej wpisów na temat dbania opieki i zdrowia końskiego znajdziesz tutaj.