Proszenie na komendę o smakołyka
Zabawa z koniem cz.1.
Posiadanie konia nie oznacza tylko jeżdżenia, czy nawet lonżowania. Czasem można też się pobawić i pouczyć rumaka różnych komend. Dziś czas na proszenie na komendę o smakołyka. Może Wam się to przydać później do nauki stępa hiszpańskiego, a także do zabaw w wodzie. Na czym polega i jak wykonać to zadanie?
Jak wygląda proszenie o smakołyka na komendę?
Wiadomo, że koń nie ma zakodowanego w głowie, jak powinna wyglądać ta komenda. Jeden jeździec może uczyć ukłonu w ramach proszenia, a inny (i to chcemy dziś zaprezentować) machania przednią nogą. Wygląda to podobnie do zabawy konia w wodzie, co przypomina grzebanie przed tarzaniem się. Na pewno znacie Ciuciu Blanki Satory i jego końskie sztuczki, więc tam też możecie podejrzeć, w jaki sposób konie prezentują tę komendę.
Jak nauczyć konia wykonywać proszenie o smakołyka na komendę?
Zacznijmy od proszenia konia o nogę, używając takiego sformułowania jak do czyszczenia kopyt. Gdy rumak wykona to poprawnie, to weźmy nogę i postawmy delikatnym łukiem z przodu, a potem pochwalmy. W kolejnym kroku delikatnie pukamy konia bacikiem stojąc na wysokości łopatki i wydajemy komendę, a kiedy poprawnie wykona polecenie kilka razy pod rząd, przechodzimy dalej. Następnie prosimy konia o nogę bez żadnej pomocy. Ma on sam zrozumieć, co powinien wykonać. Jeśli są jakieś wątpliwości ze strony rumaka, możecie sami pokazać ten ruch nogą, żeby wiedział, o co nam chodzi. Oczywiście każdy etap trzeba powtórzyć milion razy i ćwiczyć za każdym razem jak jesteście w stajni, bo inaczej nic z tego nie będzie. Pamiętajcie, żeby nagradzać nawet najmniejsze oznaki wykonania polecenia, zwłaszcza na początku.
Na co uważać?
Nie zapominajcie, że wciąż jest to grzebanie konia, które nagminnie wykonywane może przyczynić się do ścierania kopyta, dlatego też bardzo ważne jest nauczenie konia reagowanie tylko na komendę, a nie nagradzanie za każdy nieproszony ruch. Jeśli to przegapimy, to zwierzak będzie robić, co mu się podoba. Będzie oczekiwał smakołyka niezależnie, czy wydajemy polecenie, czy nie. Nie ulegajmy urokowi rumaka, tylko pamiętajmy, że musi on być przede wszystkim posłuszny i nie szkodzić sobie dla naszej zabawy.
Zobacz nasze inne ćwiczenia: skrócenia i dodania