Błędy w zatrzymaniu
W każdym programie ujeżdżenia są co najmniej dwa zatrzymania. Są one bardzo ważne w konkursie – od nich się zaczyna, wywołując na sędziach pierwsze wrażenie, i na nich się kończy, dając sędziom sugestię do wystawienia ocen ogólnych. Choć zatrzymanie wydaje się łatwym elementem, większość jeźdźców nie wykonuje go poprawnie. Dlaczego tak się dzieje? Być może w ramach przygotowań do zawodów popełniają jeden z poniższych błędów.
Nieprzygotowane
Problem: Z wjazdem na czworobok bywa tak, że tuż po przekroczeniu linii wyznaczanej przez szranki w A jeździec zapomina o całym świecie, włącznie z ruchem, który za chwilę będzie musiał wykonać. W takiej sytuacji, podczas gdy niczego nieświadomy koń porusza się spokojnie do przodu, jeździec zaczyna gorączkowo rozglądać się na boki, próbując ustalić, ile czasu mu zostało. Jako że od A do X wcale nie jest tak daleko, zazwyczaj jest już za późno, by przygotować konia do płynnego przejścia. I tym sposobem pierwszy element w całym programie można uznać za „skopany”.
Rozwiązanie: Oczywiście, nie sposób jest myśleć o wszystkim podczas rozpoczęcia programu. Stres powoduje, że myśli lubią błądzić poza czworobok. Aby poprawnie wykonać pierwszy element programu, należy skupić się tylko na tym co jest tu i teraz. Jadąc wzdłuż płotka poza czworobokiem warto zrobić sobie „próbę generalną” zatrzymania właśnie w okolicy linii wyznaczanej przez litery E-X-B. Skupi to nie tylko uwagę konia na pomocach jeźdźca, ale również myśli jeźdźca na postawionym przed nim zadaniu.
Od ręki
Problem: Sędziowie takie zatrzymanie komentują zazwyczaj pisząc krótką uwagę: „Od ręki”. Oznacza to, że jeździec nadużył pomocy wstrzymujących, zapominając przy tym o aktywizacji ruchu konia. Takie zatrzymanie jest dalekie od płynnego przejścia do stój. Koń często chowa głowę, a samo zatrzymanie jest zbyt gwałtowne. Zamiast pokazu harmonii i zrozumienia, jeździec daje pokaz siły, który nie wygląda elegancko na czworoboku.
Rozwiązanie: W tej kwestii nie ma wielkich filozofii – jeździec powinien po prostu skupić się na pomocach aktywizujących, które mają niejako wprowadzić konia do miejsca zatrzymania. Aby oduczyć się zbyt mocnego działania ręką można od czasu do czasu poprosić trenera lub koleżankę o poprowadzenie jazdy na lonży i wtedy poćwiczyć zatrzymania od dosiadu.
Brak podstawienia zadu
Problem: Koń dociera do X, zatrzymuje się, ale patrząc na jego ustawienie, można odnieść wrażenie, że tylne nogi jednak zostawił w okolicach A… Takie przejście do stój jest typowe dla koni, których jeźdźcy nie przykładają łydki przy przejściach w dół. Potwierdzenie na brak używania pomocy aktywizujących można doszukać się też w nierównym przejściu z kłusa do stępa czy galopu do kłusa.
Rozwiązanie: Podobnie jak w zatrzymywaniu konia od ręki, jeździec powinien skoncentrować się na przyłożeniu łydek i użyciu dosiadu. Co ważne, łydek należy użyć jednocześnie i równomiernie – inaczej koń może stanąć krzywo, o czym więcej piszemy w następnym podpunkcie.
Krzywo
Problem: Wierzchowiec w zatrzymaniu wygląda właściwie tak, jakby miał zatrzymać się w X poruszając się po przekątnej, a nie po linii środkowej. Sędzia w C widzi zarówno głowę, jak i zad takiego konia. Najczęściej wynika to z mocniejszego działania jednej z łydek.
Rozwiązanie: Większość tego typu sytuacji można rozwiązać w bardzo prosty sposób: obciążając równo siodło i przykładając jednocześnie łydki. Jeśli jednak jeździec upewni się, że przykłada łydki równomiernie, a koń wciąż wykazuje tendencję do przestawiania zadu, dobrze jest znaleźć miejsce, w którym coś będzie ograniczało jego ruch w bok. Jeśli wierzchowiec za każdym razem przesuwa zad w prawo, jeździec powinien prosić go o zatrzymanie w miejscu, w którym od prawej strony coś będzie ograniczało przesuwanie się zadu konia – może to być np. ściana.
Brak nieruchomości
Problem: Samo zatrzymanie byłoby dobre, gdyby nie salsa, jaką zatańczył w miejscu koń… Podczas gdy jeździec chciał z gracją ukłonić się przed sędzią w literze C, koń uznał, że to doskonały moment na przebieranie nogami w miejscu. Takie zachowanie psuje nawet najrówniejszy wjazd na linię środkową i najlepsze zatrzymanie.
Rozwiązanie: Nad tym elementem trzeba pracować z dużą dozą cierpliwości. Brak nieruchomości po zatrzymaniu może być oznaką nerwowości u konia i z pewnością nie uda się je zwalczyć negatywnymi emocjami jeźdźca. Zamiast tego jeździec powinien podejść do problemu z wielkim spokojem. Kiedy koń zaczyna się wiercić po zatrzymaniu, jeździec powinien przyłożyć pomoce do ponownego zatrzymania. A jeśli koń ciągle się porusza – zrobić kilka kroków do przodu i ponownie się zatrzymać. Za każdą chwilę nieruchomości koń powinien być nagrodzony poklepaniem, smakołykiem lub dobrym słowem w łagodnym tonie.
Niedostawiona noga
Problem: Wjazd na linię środkową, zatrzymanie, ukłon i odstawienie nogi – jeśli tak wygląda rozpoczęcie programu w Twoim wykonaniu, powinieneś zastanowić się nad tym, czy aby na pewno Twoje pomoce są precyzyjne i dobrze rozłożone. Może się bowiem okazać, że jedną z łydek przykładasz słabiej lub mocniej ciągniesz za którąś wodzę.
Rozwiązanie: Koniecznie poproś o pomoc osobę z boku. Niech trener, instruktor czy kolega sprawdzi poprawność użycia pomocy do zatrzymania. Taka odstawiona noga świadczy najczęściej o tym, że w którymś miejscu koń otrzymuje mniej wyraźny sygnał niż w pozostałych. Koń notorycznie zostawia za sobą lewą zadnią nogę? Skup się na przyłożeniu lewej łydki, bo prawdopodobnie to ona stanowi problem.
Za mało ćwiczeń
Wszystkie powyższe błędy często się ze sobą łączą. Mają też wspólne źródło: za mało ćwiczeń w stajni domowej przed zawodami. Wprowadzenie zatrzymań do treningu jest konieczne, jeżeli jeździec chce otrzymać dobra notę tuż po wjeździe na czworobok. Zatrzymania wykonywane w trakcie rozgrzewki procentują nie tylko w samym przejściu do stój, ale również wyczulają konia na pomoce jeźdźca w innych przejściach. Warto wprowadzić zatrzymania do swojej codziennej rutyny.
Masz uwagi do tego tekstu, chcesz się podzielić z Nami swoją opinią? Napisz do nas przez formularz